Post powyżej 24 godzin – Autofagia
Zrobiłem to!
To był mój pierwszy tak długi post. Przez 46 godzin nic nie jadłem. Piłem tylko wodę.
Zrobiłem to z kilku powodów.
- Byłem ciekaw jak zareaguje mój organizm podczas takiego postu
- Chciałem sprawdzić jak długotrwały post wpłynie na poziom ketonów i cukru
- Wprowadzić ciało w stan autofagii
Zacznijmy od końca.
Czym jest autofagia?
Autofagia to proces oczyszczania komórek, dzięki któremu mogą one wydajnie funkcjonować i dłużej pozostawać zdrowe. Ten naturalny mechanizm samo-trawienia, „odtruwa komórki” usuwając niepotrzebne lub uszkodzone elementy bez powodowania śmierci komórki.
https://mito-med.pl/artykul/autofagia-kluczem-do-dlugiego-zycia-jak-ja-aktywowac
Nie do końca mogę stwierdzić, czy byłem w tym stanie czy nie. Nie da się tego stwierdzić. Stan autofagii aktywuje się po ok 24h godzinach postu. Mam nadzieję, że autofagia mnie nawiedziła 😃
Sprawdziłem także poziom ketonów.
Przed rozpoczęciem postu poziom cukru wynosił 87 mg/dL a ketonów 0.5 mmol/l. GKI 9,66 (poza ketozą).
Trochę się tym zmartwiłem, ponieważ przez ostatni czas starałem się utrzymywać niski poziom węglowodanów. Subiektywnie czułem się jak w stanie ketozy, ponieważ nie czułem się senny po posiłku, miałem dużo energii nie byłem głodny.
Po 46 godzinnym poście wynik to – cukier 76 mg/dL ; ketony 1.6 mmol/l. GKI 2.64 ❗️
Poziom ten oznacza: Jesteś w głebokiej terapeutycznej ketozie
Dla osób które używają ketozy w celach leczniczych takich chorób jak: rak, epilepsja, alzheimer, parkinson, uraz mózgu, chroniczne stany zapalne.
Reakcja mojego organizmu na post
Myślę, że ten temat będzie ciekawy.
Zastanawiałem się jak bardzo mój organizm będzie mnie informował. Cóż… nieszczególnie 😉 Prawdopodobnie dzięki byciu w stanie (początkowej? środkowej? ) ketozy moje hormony nie reagowały tak mocno na brak cukru (pożywienia). Dodatkowo dzięki ketonom, mój organizm potrafi lepiej wykorzystywać tłuszcz.
Czy to znaczy, że nie byłem głodny?
Byłem. Tak 6-7/10. Nie był to głód niepozwalający mi sensownie myśleć, niepozwalający chodzić czy objawiający się np bólem głowy. Po prostu żołądek chciał coś zjeść, ale robił to bardzo subtelnie.
Bardziej męczące były „smaki” i „chęci”. Oczywiście dało się to opanować, ale nagle „zjadł bym orzechy”, „zjadłbym schabowego z salami i serem”.
Jaki poziom energii miałem?
Może się wydawać, że nie dostarczając pożywienia (energii), będę leżał i wegetował. Stało się… odwrotnie. Po 36 godzinach czułem się jak króliczek Duracell 🐰 Oczywiście nie poszedłbym na siłownie czy wykonywał jakiś intensywny wysiłek. Post jest wystarczająco dużym obciążeniem dla organizmu.
Jednak w ciągu dnia nie miałem problemu ze spadkami energii. Czułem się normalnie. Dzień jak codzień 🙂
Czy mógłbym być dłużej na poście?
Tak, mógłbym. Nie chciałem za pierwszym razem bardzo mocno męczyć mojego organizmu. Chciałem zobaczyć jak będę się czuł na poście oraz PO POŚCIE (właśnie teraz teraz pisząc ten wpis).
Czy będę stosował takie posty w przyszłości?
Myślę, że raz w miesiącu jest to ciekawy sposób na reset ciała. Myślę, że dla osób, które stosują posty przerywane (intermittent fasting), wykonanie postu 24-48h nie powinno być wielkim wyczynem.
Warto jednak słuchać swojego organizmu i nie robić nic na siłę!
Szacun myślę że 24h bym nie wytrzymala
Zrobiłam ostatnio 24 h post, osiem godzin jedzenia, następnie 48 h post. Samopoczucie ekstra, zero głodu, szczególnie po ósmej godzinie kompletnie zapomniałam o jedzeniu. Polecam raz na jakiś czas taki reset
Jestem na 40-h poście .Stosuję go raz w tygodniu – już siódmy raz.Wcale nie wymaga to ode mnie większych poświęceń .Samopoczucie super.
W celach leczniczych robi się głodówkę o samej wodzie np. wg metody rosyjskiego lekarza Suvorova: na przemian 3 dni głodówki, 10 dni przerwy w kilku cyklach, na koniec 5-7-14 dni głodówki. Poważne choroby nowotworowe i inne wyleczyć można systematycznym głodowaniem w sumie powyżej 60 dni. Ja wytrzymałem na głodówce 5 dni z rzędu. Ketoza i autofagia zaczyna się zwykle po około 48 godzinach głodu. Było dość łatwo. Powodzenia dla wszystkich.
Super! Potwierdzam. W mojej jest kilka przypadkow, gdzie glodowki wycofaly „nieuleczalne” choroby. Pozdrawiam 🙂
Czesto robie posty 40-50 godzin. Pokusy, wiadomo sa, ale cwicze charakter;). Znam osobe, ktora juz od ponad dwoch lat posci 3 razy w tygodniu minimum 24 godziny. Ma sie bardzo dobrze. My, ludzie nie musimy jesc codziennie, tylko tak nam wmowiono. Serdecznie pozdrawiam.